Ciekawym śpieszę wyjaśnić, że "Batoche 1885" traktuje o wczesnych latach kanadyjskiej państwowości, kiedy to Kanada związana była jeszcze unią personalną z Wielką Brytanią. Dowiemy się z niej o jednej z najbardziej kontrowersyjnych do chwili obecnej spraw Kanady, o rebelii Metysów (mieszańcy Indian i "białych") pod wodzą Louisa Riela oraz o niebagatelnej roli Indian w tym konflikcie. Poznamy losy ludzi, od których zdarzenia roku 1885 w Kanadzie były zależne. Autor przedstawia cały zakres wydarzeń społecznych, gospodarczych, politycznych i wojennych, których kulminacyjnym punktem była bitwa o Batoche. Daje możliwość poznania podłoża i przyczyn konfliktu, opisuje go, by w końcu podsumować i pokazać jego skutki. Wydarzenia rebelii Riela już przez współczesnych określane były jako typowa mała wojna, nie znajdziemy więc tutaj pól bitew usłanych setkami poległych. Niemniej znajdziemy bardzo ciekawe opisy starć wojskowych, pasjonujące wydarzenia i bohaterów z krwi ikości. Staniemy się także świadkami powstania i pierwszych lat działalności kanadyjskiej policji konnej. Szczególnie to ostatnie może cieszyć, gdyż pomimo tego, że wszyscy o policji tej słyszeli niewielu cokolwiek o niej wie. Więcej nie zdradzę, dodam tylko, iż autor miał wiele ciekawych tematów do opisania.