Towarszystwo Wzgórz Strzelińskich oddaje Państwu album, pierwszą własną edycję. Dawny Strzelin, którego relikty oglądamy współcześnie. Łatwiej wyliczyć to wszystko co pozostało ze świetności miasta, niż to co unicestwiono. Zniknęły całe kwartały budynków. Najlepiej zachował się układ ulic. I chociaż, wydawać by się mogło, że place i ulice, to wieczne elementy infrastruktury miejskiej, dzieje Strzelina temu zaprzeczają. Z mapy miasta ubyło kilka ulic, kilka innych pozostawiono z zerwaną nawierzchnią kostki granitowej. Jeśli w totalnę ruinę miasto zamieniła wojna, to psucie przejrzystego, średniowiecznego układu ulic zawdzięczamy powojennym rządom niekompetentnych władz miejskich. Nie ma już ulic: Starowrocławskiej, Piekarskiej, Śšw. Mikołaja, czy Wąskiej. W miejscu dawnych, renesansowych, przyrynkowych kamieniczek wyrosły w latach siedemdziesiątych „blokowiska”. Cała północna pierzeja Rynku świeci pustką i straszy tymczasowymi pawilonami handlowymi.