Dramatyczna opowieść o powstaniu państwa Izrael. Nad tą książką ciąży fatalizm konfliktu. Narracja rozpoczyna się w dniach poprzedzających głosowanie w listopadzie 1947 roku ONZ nad podziałem Palestyny na strefę arabską i żydowską i nadaniem Jerozolimie statusu międzynarodowego. Reporterzy cytują słowa twórcy Hagany, podziemnej armii żydowskiej, Icchaka Sadeha, do Icchaka Rabina: "Jeśli głosowanie odbędzie się po naszej myśli, Arabowie rozpoczną z nami wojnę. Będzie nas ona kosztować pięć tysięcy istnień ludzkich. A jeśli głosowanie będzie dla nas niekorzystne, to my wystąpimy przeciw Arabom..." Rabin, brawurowy dowódca Hagany, wsławiony w wojnie sześciodniowej, wśród polityków Izraela uchodził za "jastrzębia". Ale to dzięki niemu, gdy został w 1992 roku premierem, proces pokojowy poczynił największe postępy. I właśnie wtedy został zamordowany przez ortodoksyjnego Żyda, któremu pokój z Palestyńczykami wydał się zdradą Izraela...