,,Na wzgórzu rozpaczy" - taki tytuł nosi najnowszy singiel Marka Dyjaka, będący jednocześnie zapowiedzią nowej płyty artysty pod tym samym tytułem, która będzie ostatnią w jego karierze.

Słowa ,,Na wzgórzu rozpaczy" napisał Jan Kondrak, muzykę skomponował Marek Tarnowski. Markowi Dyjakowi towarzyszy zespół w składzie: Marek Tarnowski - programowanie, instrumenty klawiszowe, akordeon; Sławomir ,,Guadky" Gładyszewski - gitara; Paweł Niewiadomski - puzon; Jerzy Małek - trąbka. Sebastian Frankiewicz, perkusja i Michał Jaros, kontrabas.
Teledysk został wyreżyserowany przez Krzysztofa Garbaczewskiego.

,,Cieszę się, że mogłem wesprzeć Marka Dyjaka w jego pracy artystycznej. Pandemia i ograniczenie możliwości koncertowania oznaczało dla niego i współpracujących z nim muzyków bardzo trudny czas, zerowe dochody. Dlatego, z prawdziwą przyjemnością wsparliśmy, jako Tenczyńska Okovita projekt jego ostatniej płyty. Od razu uprzedzam komentarze - Marek Dyjak nie pije alkoholu. Ale nie oznacza to, że marka alkoholu nie może wesprzeć jego pracy artystycznej." - powiedział Janusz Palikot.

,,Janusz pomógł mi zamknąć projekt artystyczny, nad którym pracowałem od jakiegoś czasu. To będzie moja ostatni płyta w karierze i cieszę się, że była okazja do współpracy z ekipą Tenczyńskiej Okovity. Nadal będę koncertował o miłości, dopóki wystarczy mi tchu, bo przecież tylko o miłość całe życie mi chodzi. Będę brał udział w różnych projektach muzycznych i filmowych. Jako trzeźwy alkoholik wiem, że alkohol może być problemem, ale wszystko zależy od osoby używającej go w swoim życiu. Alkohol jest dla ludzi silnych i mądrych. Moja przygoda z alkoholem jest jednak definitywnie zakończona."
Marek Dyjak

Premiera płyty ma miejsce 26 października - w dniu urodzin serdecznego przyjaciela Artysty - Janusza Palikota.

Tracklista:

1. Na wzgórzu rozpaczy
2. Nocnoautobusowa
3. Mistrz i Małgorzata 2021
4. List do nieznanego poety
5. Czarodziejska Góra
6. Dwadzieścia do dziesiątej 2021
7. List a właściwie dwa
8. Szofer
9. Kołysanka dla Olgi 2021
10. Dublet