(fragment powieści) "Już pierwszy dzwonek przebrzmiał rozgłośnie po korytarzach, już dziewczęta wsypały się niby roje pszczół brzęczących do klas przez drzwi szeroko rozwarte i usadowiły się w ławkach, gdy do szóstej klasy wpadła nieco zgrzana czarnooka i czarnowłosa Kazia Bzykówna. - Coś wam powiem, coś wam powiem!.. - zawołała. - Koleżankę dostajemy!... nową!... - Nową?... - podchwyciły z pewnym odcieniem zdziwienia. - O tym czasie nową?... - Nie pleć! - rzuciła jej Anulka Drohorecka spokojnym i nieco przyciągłym głosem. Zawsze była spokojna i zawsze tak trochę przeciągła. Kazię drażnił ten sposób mówienia Anulki i teraz ją zniecierpliwił, zwłaszcza gdy któraś zboku wtrąciła: - Przecież nikt żadnej nowej nie widział na korytarzach! - Zobaczycie! Zobaczycie! Zaraz ją dyrektorka przyprowadzi! Ja to mówię!...(...)" ! Uwagi : Oprawa zakurzona, rozdarta, naddarta, pobrudzona oraz pożółkła. Strony pożółkłe, lekko naderwane. Kartki odrywają się od oprawy. Blok książki niespójny. Druk zachowany w dobrym stanie.