Zbiór wierszy Jolanty Ciecharowskiej jest próbą dopowiedzenia niecodziennych kwestii atystycznych świata, jakim się obecnie zajmuje, a mianowicie plastyki. Dziś ogłasza swoje wiersze. Jest to na pewno tomik kojarzący się dobrze z dotychczasowymi osobowymi stanami i zajęciami młodej autorki... Czytając te teksty mam wrażenie, a nawet wiem, że poetka przeżywa swój świat bardzo silnie i można powiedzieć: kreuje go bardzo wrażliwie z wewnętrznej metafizyki, transponując pewne kwestie bardzo odważnie na zewnątrz, być może tak samo jak szkic, rysunek czy inaczej powstający obraz. Tutaj wiersz przebywa podobną kreację. Wchodząc w świat artystyczny poetki, widzimy jak roztacza się przed nami pejzaż horyzontalny, za którym drzemie niecodzienna tajemnica. Próbujemy podejść — chociaż napisano „Obcym wstęp wzbroniony" — poprzez własną ciekawość; wtedy krajobraz staje się bardziej intrygujący. Otóż Ciecharowska wciela się , jakby bezpardonowo, w postacie - kreiije przeróżne stany i zwyczaje tych postaci, chcąc doznań innych, bardziej niezwykłych; być może po to aby posiąść dodatkową wiedzę osobową: mężczyzny, dziecka, czy wręcz anioła... Autorka jakby z przekór zabrania wstępu do swego Ogrodu, bo sama błądzi czasem po omacku w niecodziennym wystroju, wchodząc w stany osób cierpiących schizofrenicznie, lub umocowanych w deja vou... i w sposób dość skomplikowany dla siebie podejmuje próbę katharsis. ! Uwagi: Oprawa lekko zarysowana i wytarta. Brzegi stron minimalnie zakurzone.