Komputery na dobre zadomowiły się w naszych domach i biurach. Służą do rozrywki i pracy. Bawimy się grami komputerowymi, czytamy newsy z internetu, ściągamy z niego pliki muzyczne i korzystamy z dobrodziejstw poczty elektronicznej. Ciągle jednak mamy problemy z obsługą szarych skrzynek (choć ostatnio stają się coraz mniej szare i monotonne). I nie ma się temu co dziwić. Mimo wysiłków producentów pecetów i oprogramowania do nich, domowe i biurowe komputery nie są przyjazne. Nazywanie banalnym w obsłudze urządzenia, które ma ponad setkę klawiszy i które obsługuje się dodatkowo za pomocą niewielkiego kursora na ekranie jest, delikatnie mówiąc, dużym nadużyciem. Co gorsza, jesteśmy na pecety skazani. Musimy sobie z nimi poradzić. Wymagają tego od nas w szkole i w pracy. Biegła znajomość obsługi komputera jest dzisiaj równie ceniona, jak biegła znajomość języka obcego. Biblia komputerowca jest czymś więcej niż zwykłą książką z komputerowymi wskazówkami. To spójne trzytomowe wydawnictwo ma bezboleśnie wprowadzić Czytelnika w tajniki podstawowej i zaawansowanej obsługi komputerów PC. Po lekturze wszystkich tomów ma on między innymi potrafić uruchamiać przydatne programy w Windows, szukać przydatnych informacji w internecie, korzystać z poczty elektronicznej i standardowych programów biurowych. Biblia nauczy go też zaawansowanej korekty zdjęć zrobionych aparatem cyfrowym i podstawowego montażu filmów nakręconych cyfrową kamerą wideo. To ciągle nie koniec! Zainteresowani dowiedzą się, jak zbudować prostą domową sieć komputerową (dwa, trzy komputery), podłączyć notebooka do telefonu komórkowego i zainstalować na komputerze darmowy system operacyjny Linuks.