Ponad 700 haseł, prezentujących arcybarwną panoramę faktów, anegdot, postaci, powiedzonek, etc. z dziejów "Galicji i Głodomerii". Recenzenci "Polityki". "Wprost" czy "Gazety Wyborczej" (Wisława Szymborska) podkreślają bardzo szeroki rozrzut tematyczny oraz umiejętności łączenia wymogów zapisu encyklopedycznego z potoczystością narracji, co czyni z "Austiackiego Gadania" cudowną lekturę. Książka jest zapisem świata, który bezpowrotnie zanika. Rywalizacji Lwowa z Krakowem, dworskiej etykiety, obecnych wszędzie portretów "cysorza", komiśniaka i kiełbasy wyborczej, Towarzystw Wstrzemięźliwości od Trunków Palonych, kolejnych gwizdawek, debiutantek na balach, zechcyka i ferbla. Któż dziś pamięta, że pierwszy pociąg wyjeżdżający sto lat temu do Zakopanego powitały wypięte w geście protestu gołe zadki górali. Jak nazywał się góral, któremu było żal. Dlaczego J. I. Kraszewski miała w Galicji opinię wichrzyciela, etc., etc. Znalezienie odpowiedzi stało się możliwe dzięki wieloletnim poszukiwaniom źródłowym, odwoływaniu się do pamięci czytelników i telewidzów a także - pasji kolekcjonowania anegdot i facecji.