Istotnym miernikiem poziomu wędkarstwa amatorskiego nie jest okoliczność, ile i jakie ryby łowi wędkarz , lecz jedynie i wyłącznie sposób, w jaki uprawia łowiectwo wodne...
Fragment z przedmowy do powojennego wydania książki Feliksa Choynowskiego “Wędkarstwo na wodach polskich”:
... Pragnąc temu brakowi zaradzić (mowa o braku wydawnictw propagujących wędkarstwo rekreacyjne – przyp. “WP”), a jednocześnie zachęcić do pisania, w 1935 r. Zarząd Związku Sportowych Towarzystw Wędkarskich RP postanowił wydać pismo “Wiadomości Wędkarskie”, które zrazu, jako dwumiesięcznik, a następnie miesięcznik, starały się ożywić twórczość piśmienniczą wędkarstwa sportowego. Następnie w czerwcu 1939 r. wydał podręcznik wędkarski, o napisanie którego zwrócił się do p. Feliksa Choynowskiego, jednego z najlepszych znawców techniki sportowego wędkarstwa. Okazane tej książce zainteresowanie ze strony wędkarzy sportowych było dostatecznym świadectwem pożyteczności tego przedsięwzięcia. Niestety wojna, która rozgorzała na naszych ziemiach w dwa miesiące po ukazaniu się książki, a następnie długotrwała, okrutna w swych skutkach okupacja naszego kraju, zniszczyła w znacznej części starania Związku. ...
---
Drugie wydanie książki Feliksa Choynowskiego, w niezmienionej postaci, ukazało się w kwietniu 1949 roku staraniem Związku Sportowych Towarzystw Wędkarskich. I tak oto w czasie, kiedy szalała bezpieka i żadne wydawnictwo bez cenzury nie mogło się ukazać, wędkarze otrzymali książkę “Wędkarstwo na wodach polskich”, której autor, w zawartych w niej opisach, śmigał wiotką muchóweczką po wodach Prutu i Czeremoszu.
“Wędkarz amator” zapewne nie będzie jedynym rozdziałem, który z tej książki przedrukujemy. Od niego jednak zaczynamy, ponieważ zawiera on przesłanie dzisiaj, niestety, wielu kolegom po kiju całkiem obce i dlatego warte przypomnienia. Że mianowicie strona etyczna naszego hobby jest równie ważna, jak złowienie ryby, a kto wie, czy nawet nie ważniejsza.
WĘDKARZ AMATOR
Zalety osobiste wędkarza. Ogólne zasady kultury i etyki wędkarskiej.
Znaczenie prasy fachowej i współpracy wędkarzy. Współdziałanie wędkarza w ochronie i w podniesieniu rybostanu.stotnym znamieniem wędkarstwa jest obok czynnika łowieckiego i walki o zdobycz prawdziwe ukochanie i głębokie zrozumienie przyrody, w której otoczeniu wędkarz przebywa oraz żywiołu, któremu stara się wydrzeć zazdrośnie strzeżone skarby. Ten drugi właśnie uczuciowy czynnik nadaje wędkarstwu swoisty urok, przemawia silnie do wędkarza od pierwszych, nieudolnych kroków nad rybną wodą i staje się z czasem drogowskazem jego postępowania oraz wskaźnikiem etyki i kultury wędkarskiej.
Woda rybna to żywa i piękna, lecz tajemnicza księga przyrody. Otworzyć tę księgę może każdy, kogo pociąga łów wodny, ale pełnię jej uroku i piękna poznać może jedynie wędkarz rzetelny i szlachetny. Rzetelny wędkarz oddaje się łowiectwu wodnemu z zamiłowaniem i bez ubocznych zastrzeżeń, stara się zżyć z wodą rybną, poznać i zbadać tajniki życia jej mieszkańców. Nic więc dziwnego, że wędkarze, posługujący się prostym sprzętem, mają niejednokrotnie piękne wyniki połowów ku zdumieniu i cichej zazdrości pseudosportowców zaopatrzonych w najnowszy i najdoskonalszy sprzęt łowiecki.
Szlachetny wędkarz amator łowi tylko dla własnej przyjemności i dla własnego użytku. Pobyt nad rybną wodą jest dla niego źródłem radości i wytchnienia na tle nieskażonej przyrody, z dala od trosk, szarzyzny, postępu i zgiełku codziennego życia. Stąd też pochodzi, że prawdziwy wędkarz unika miejsc gwarnych oraz uczęszczanych i czuje się najlepiej w samotni o- stępów łowieckich, gdzie go nie mogą dojrzeć oczy ciekawych i niepożądanych widzów. Dla szlachetnego wędkarza nie jest woda rybna nigdy terenem, nad którym może on wyładowywać swoją namiętność i pasję łowiecką, albo - co gorsza - z którego może ciągnąć zyski materialne. Istotnym miernikiem poziomu wędkarstwa amatorskiego nie jest okoliczność, ile i jakie ryby łowi wędkarz , lecz jedynie i wyłącznie sposób, w jaki uprawia łowiectwo wodne. Nie można więc zasadniczo i jednostronnie opierać podziału wędkarstwa na tym, że się łowi wyłącznie tak zwaną rybę szlachetną, czyli łososiowatą lub zwykłą rybę spokojnego żeru albo drapieżce wodne, względnie czy się poluje specjalnie na wielkie okazy fauny wodnej, lecz tylko na fakcie używania przez wędkarza możliwie lekkiego i zgrabnego sprzętu oraz na umiejętności posługiwania się tym sprzętem nad rybną wodą, wyłączeniu brutalnej siły oraz przemocy w stosunku do bezbronnego stworzenia i wprowadzeniu pierwiastka inteligencji oraz zręczności. Poziom wędkarstwa amatorskiego jest tym wyższy, im bardziej inteligentną, szlachetną i otwartą grą z przyrodą staje się walka wędkarza o zdobycz - ”fair play” - jak zwykli mówić Anglicy.
W miarę zżycia się z wodą i wprawy łowieckiej szuka wędkarz amator sposobności do zmierzenia swych sił z wielkimi okazami fauny wodnej, których zdobycie kosztuje go wprawdzie wiele trudu i wysiłków, ale sprawia za to najwyższą radość i zadowolenie wewnętrzne. Z ciekawymi doświadczeniami i spostrzeżeniami dzieli się on z szerokim ogółem zwolenników łowiectwa wodnego, przyczyniając się tym samym do rozszerzenia wiedzy wędkarskiej. Poza tym unika wędkarz starannie głośnego reklamowania własnych wyników łowieckich i wystrzega się rekordomanii. Rozsądny wędkarz uznaje postęp na polu techniki wędkarskiej oraz sposobów połowu i nie trzyma się kurczowo starych i wypróbowanych metod tylko dlatego, że mu z nimi dobrze i że one wystarczają do zaspokojenia jego ambicji łowieckiej.
! Uwagi:
Oprawa lekko zarysowana i zabrudzona. Strony lekko zakurzone, pożółkłe. Blok książki spójny. Druk zachowany w stanie dobrym.